Nasze duże mózgi -

Tutaj chciałbym podyskutować na temat po co człowiekowi taki duży mózg skoro korzysta tylko z 15 % jego zawartości. Według mnie mózg ma nieograniczone możliwości tylko my jeszcze nie potrafimy ich wykorzystać nimi pokierować. Jakie jest wasze zdanie??

Tak według mnie 40 % mózgu to taka telekineza lub wysyłanie wiadomości lub fal mózgowych. Za kilkaset lat myślę że ludzie będą przesyłać falami mózgowymi potrawy na talerzach w mc donaldzie xD

Tak też mi się tak wydaje. Kiedyś czytałem książkę, tam były takie robale co się nazywały komplanty przyssawały sie do karku i miałeś wtedy połączenie z internetem mruganie oznaczało klikanie. Jak robal się odessał to połączenie się kończyło. Może też tak będzie ale nie przez jakieś robaki ale za pomocą fal mózgowych tak jak ty napisałeś.

Hmm, bardzo ciekawy temat... Myślę, że te pozostałe 85% mózgu wykorzystuje się w sposób, którego naukowcy jeszcze nie odkryli, albo jest pozostawiona na "specjalne okazje" - np. silny, długotrwały ból albo ogromny strach itd.

No wiecie, żeby człowiek w krytycznych sytuacjach z braku "powierzchni mózgowej" nie zwariował, tak jak wieszają się kompy z nadmiaru informacji.

Kacper ja nie twierdzę, że my wykorzystujemy 15 % mózgu tylko podałem przykład, że on jest taki duży, a my wykorzystujemy tak mało. Niektórzy ludzie wykorzystują większy procent np. Jasnowidze

Krzychu602 napisał:

Tutaj chciałbym podyskutować na temat po co człowiekowi taki duży mózg skoro korzysta tylko z 15 % jego zawartości. Według mnie mózg ma nieograniczone możliwości tylko my jeszcze nie potrafimy ich wykorzystać nimi pokierować. Jakie jest wasze zdanie??

Niektórzy nie korzystają nawet z 1/10 tego co mają w głowie. Ja mam na ten temat własną teorię ale nie będę tutaj o niej pisał.

Kacper ja nie twierdzę, że my wykorzystujemy 15 % mózgu tylko podałem przykład, że on jest taki duży, a my wykorzystujemy tak mało. Niektórzy ludzie wykorzystują większy procent np. Jasnowidze

Jasnowidze to ludzie, którzy mają jedynie ochotę na dużą kasę. Nic takiego jak jasnowidztwo nie istnieje, sorry Wink

on jest taki duży, a my wykorzystujemy tak mało.

No też właśnie napisałem wyżej, co o tym sądzę Smile

Krzychu602 napisał:

Tak też mi się tak wydaje. Kiedyś czytałem książkę, tam były takie robale co się nazywały komplanty przyssawały sie do karku i miałeś wtedy połączenie z internetem mruganie oznaczało klikanie. Jak robal się odessał to połączenie się kończyło. Może też tak będzie ale nie przez jakieś robaki ale za pomocą fal mózgowych tak jak ty napisałeś.

FeliX Net i Nika jedna z moich ulubionych serii Wink

)

Osz ty... Skąd wiedziałeś, ze o tym mówię?? Kacper ja też czasami się bawię w jasnowidza np. mówię, że mojemu koledze zaraz spadną książki i sam je strącam Very Happy

. Co do dużej kasy to być może chociaż czytałem o przypadkach gdzie falami mózgowymi
taki ziomek młodszy do nas wszystkich przeniósł 10 metrów ołówek, ale nie wiem czy mam w to wierzyć czy nie. Hehe

Wisz jeśli jest to udokumentowane i jeśli widziałeś to na kanale typu discovery to chyba tak

Nie czytałem to w tygodniku "Gwiazdy" . Podobno tam jeszcze w jakimś muzeum były czaszki trupów i one zaczęły wyć na oczach ludzi, ale ja w to nie wierzę.

Wiesz to troszkę dziwne czaszki trupów. Wiesz ja bym chciał żeby tak było bo to by oznaczało że na tym świecie jest coś więcej niż tylko materia.

Krzychu602 napisał:

Nie czytałem to w tygodniku "Gwiazdy" . Podobno tam jeszcze w jakimś muzeum były czaszki trupów i one zaczęły wyć na oczach ludzi, ale ja w to nie wierzę.

Gdybym widział to na Discovery, to bym się jeszcze zastanawiał... Ale w "Gwiazdach"? Sam mam do czynienia z takimi czasopismami, i mają one w sobie tyle prawdy, co Kaczor Donald Razz

Kacper ja wiem o tym i ja w to nie wierzę. Po prostu tylko mówię co gam pisze. Był jeszcze artykuł o tym, że ktoś komuś zostawił w spadku albo zmutowanego mini człowieka albo ufo z 6 palcami w nodze.

Ja myślę, że niewykorzystywana część mózgu służy do opanowania ekstremalnych nerwów, w trudnych sytuacjach, np. w Iraku jak 1 z 50 żołnierzy widzi jak wybucha wóz opancerzony z kompanami w środku i próbuje ich uratować. Może uda mu się 1 uratować, ale wciąż ma żal do siebie o tamtych 48, którzy zginęli na jego oczach. A potem wraca do swojego kraju/domu i nie może się przyzwyczaić do spokoju. Śni mu się wojna i te zdarzenie z 10 lat. Taki człowiek po użyciu tej nieużywanej części mózgu ją tak jakby przegrzał, nie tylko ją, ale i pozostałą część mózgu odpowiedzialną za poprawne sprawowanie. I musi chodzić do psychiatry, lub być odizolowany od społeczeństwa, w którym nie potrafi już współżyć.