Nowa wojna? |
Warlike
Rycerz
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyżby kolejna wojna? |
||||||||||||||
|
Przemas lr
Ciężkozbrojny
|
Możliwe, że tak. Ale z tej całej wojny chciałbym, żeby Ameryka wygrała.... Ale najbardziej chciałbym, żeby nie było tej całej wojny...
|
||||||||||||||
|
Pandzior
Zasłużony
|
Też wolałbym , żeby USA wygrała . Nie jestem na bieżąco ale niech wszystko przyspieszą , żeby był już koniec , bo niektórzy ludzie przez to zamiast normalnie żyć stoją na ulicy i wszystkim oznajmiają* .
|
||||||||||||||
|
Mateusz(Bordinio)
Rycerz
|
Niech się pier*** co za Araby. Trzeba było zostawić Saddama to by im nadal dupy trzepał. Jak się Kurdowie wyzwolili to już samowolka. Mam nadzieję, że nas ominie ta wojna. Mam nadzieję, że nikt z cywili nie zginie, choć jak wiadomo wojna to wojna. Iran może mieć Rosję jako sojusznika. Wtedy znowu nastąpią zgrzyty wschód zachód. Jeżeli my wystąpimy w tej wojnie to Kaczyński już nie żyje.
USA nie zostawi programu nuklearnego, a więc wojna i tak będzie -.- Z drugiej strony...CO ZA LUDZIE. Po co im program nuklearny. Przecież wojna na bomby nuklearne będzie ludobójstwem, karą wymierzoną w mieszkańców, którzy muszą podlegać państwu, ponieważ mieszkają na terenie, który jest terenem państwowym. Świetnie tutaj nadają się tutaj słowa nie pamiętam kogo (cytowane z pamięci): ,,To politycy wywołują wojny, a żołnierze i obywatele muszą za nie płacić". Dlaczego ludzie nie rozumieją, że bomby atomowe zniszczą masę ludzi, świat oraz ich samych. Oczywiście mądry Arab po szkodzie, tylko, że po tej szkodzie będzie już za późno na jakąkolwiek pomoc. Chyba, że UFO nam pomoże. @down Ludzie zaczynają pracować nad innymi źródłami energii. // Nie jesteśmy jeszcze przygotowani na walkę na bomby atomowe, brakuje nam technologii nowej generacji jak w Fuel of War Frontlines |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Mateusz(Bordinio) dnia Sob 19:11, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 5 razy |
Panzer
Moderator
|
Strachy na lachy, wojny nie będzie teraz. Jednak najbliższe czasy będą ciężkie, Oil Peak już nastąpił, za 10 lat to będzie prawdziwe hardcore.
|
||||||||||||||
|
Lord Marori
Dzielny wojak
|
"Za 10 lat to będzie prawdziwe hardcore"
A co będzie dokładniej ? (pytam bo nie wiem ) |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Lord Marori dnia Nie 11:36, 13 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Panzer
Moderator
|
Dobra, najpierw wytłumaczę czemu teraz wojny nie będzie. Persowie nie są głupi, wiedzą że Żydzi mają Arrowa-2 i niedługo (może już) THAAD'a oraz Patriot PAC-3, a także inne elementy obrony antybalistycznej i przeciwlotniczej i ten perski złom gów** może zrobić Izraelowi. Baa, atak na Izrael oznaczałby samobójstwo, gdyż by się to wiązało z kontratakiem jądrowym (to w końcu Żydzi skonstruowali pierwszą bombę atomową ) Izraela, i po Iranie by raczej nic by nie pozostało... Iran po porostu straszy świat swoją "potęgą", ale tak naprawdę strasznie boją się ataku Zachodu i Izraela, więc chcą odstraszyć potencjalnych agresorów. Bardziej na ataku zależałoby Izraelowi, któremu raczej się nie podoba że na jego własnym podwórku ktoś konstruuje bombę atomową. Jednak Amerykanie, pomimo że są pod bardzo silną presją lobby żydowskiego, to jednak dali do zrozumienia że nie zamierzają chronić żydowskich dup. Izrael bez pomocy USA byłoby skazane na zagładę (nie zapominajmy że na Bliskim Wschodzie raczej nikt nie lubi Izraela ), Persję by może pokonał, ale całą watahę Arabów już raczej nie. Niepewnością jest Bush, gdyż ma charakter kowboja, jednak nikt w USA nie chce wojny z Iranem (nie licząc kowboi), a tym bardziej amerykański kongres i Barack Obama, który ma chyba największe szanse na zostanie prezydentem USA (ale może skończy jak Tusk ).
Ok, teraz wytłumaczę co może być za 10 lat lub więcej i dlaczego to jest bardziej prawdopodobne. Oil Peak to szczyt w produkcji ropy naftowej. Nasz problem polega że ten szczyt nastąpił już gdzieś w 2005 roku i po tym czasie produkcja ropy naftowej spada. Jednak zapotrzebowanie na ropę naftową jednak rośnie. Po prostu ropy jest mniej, a my jej zużywamy coraz więcej. Ok, wydaję Ci się że ropę naftową wykorzystuję się jedynie do produkcji benzyny... I tu się mylisz. Jak głębiej pomyślisz, to 99% jakie trafia na rynek powstaje z ropy naftowej, albo dzięki ropie naftowej. Około 90% elektrowni wytwarza prąd z paliw kopalnianych, w tym 40% z ropy naftowej, której zużywamy w błyskawicznym tempie, 22% z gazu ziemnego, którego jest mniej i też jest używany w błyskawicznym tempie, oraz 25% węgla, którego jest najwięcej i najdłużej nam posłuży, jednak zużywamy też go bardzo szybko zużywamy, a te 25% energii nie zaspokoją potrzeb energetycznych świata, a te będą jeszcze większe. Obecnie przy takim tempie użycia ropy naftowej starczy nam jej gdzieś na 15-20 lat. Fakt, są nowe złoża odkrywane, ale są małe i bardzo drogie w eksploatacji. Na razie wszystkie rządy świata (nie licząc Islandii) oraz media olewają ten problem, co może się katastrofalnie skończyć, gdyż się po prostu obudzimy z ręką w nocniku. Może zaczną działać za rok, 2 lata i coś wymyślą jako alternatywę paliw kopalnych, jednak sam proces będzie bardzo trudny i będzie wymagał kupę czasu. Później będzie za późno. Zapewne ciekawi Cię co się stanie jak zabraknie ropy naftowej do produkcji tych 99% rzeczy. Ja powiem - straszliwa nędza, syf, wielkie pandemie i głód na niewyobrażalną skalę na Północy. Do tego nie będą mogli dopuścić przyszli przywódcy państw świata. I raczę Cię zapewni że to nie będą dobrzy panowie posłowie wybrani drogą demokratycznego głosowania, tylko faszystowska junta wojskowa, popierana przez społeczeństwo, mająca zawsze palec na czerwonym przycisku, i która użyje wszelkich sił i środków, włączając w to broń masowego rażenia, w celu uzyskania dostępu do resztek paliw kopalnianych, mające chronić obywateli przed tym co podałem, a mające także być chwilowym rozwiązaniem, które pozwoli przeczekać okres zastępowania paliw kopalnianych czymś "innym". Konkurencja będzie bardzo duża, człowiek będzie w stanie wybijać masę innych ludzi za jedną baryłkę ropy naftowej, a także stan sił i środków, które zapewne ulegną zwiększeniu i ulepszeniu, wskazują na to że tą wojnę mało osób przetrwa. Po prostu będzie to Wyspa Wielkanocna w skali globalnej. Oczywiście III Wojna Światowa, czyli Wojna o Energię, nie jest pewna i mam nadzieję że nie nastąpi, jednak już dziś da się odczuć skutki Oil Peak (patrz na ceny mieszkań, żywności, patrz jak szaleje inflacja, jakie są ostatnio kryzysy giełdowe, a także zobacz ile baryłka ropy naftowej kosztuje). Strach się bać. |
||||||||||||||
|
Pandzior
Zasłużony
|
No... Była już o tym mowa . Jestem tylko ciekaw jak to będzie naprawdę wyglądało chociaż wolę się lenić przed kompem .
PS. Tak przy okazji to cowboy . |
||||||||||||||
|
Ardeth
Dzielny wojak
|
Wojny nie będzie i tyle na ten temat. Jeśli zaś chodzi o ropę to alternatyw jest wiele, tylko nikomu nie chce się nad tym teraz myśleć. Zaczną działać kiedy może byc już za późno.
|
||||||||||||||
|
Graff
Piechur
|
Nie nie chce, tylko nie opłaca. |
|||||||||||||||
|
Panzer
Moderator
|
A znasz jakąś ?? Bo ja nie. A poza tym gdyby były to ich czas wdrożenia jest gigantyczny. Islandia zamierza się wycofa z paliw kopalnych w ciągu jedynie... 50 lat...
Dokładnie. |
|||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Panzer dnia Nie 19:46, 13 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Malcolm
Ciężkozbrojny
|
Ale :cenzura: . Każdy rodzaj obrony antyrakietowej, oparty na rakietach ze zwykłymi ładunkami to gówno. Wystarczy do rakiety wprowadzić porządny program nakierowujący, zwiększyć nieco prędkość i wysokość... to nie jest wielki problem... chyba, że zastosować by inny rodzaj ochrony antyrakietowej oparty o bomby jądrowe. To znacznie zwiększyło by skuteczność. Zasada jest prosta . Przeciwrakieta zestrzeliwuje rakietę przy użyciu bomby atomowiej(/wodorowej) nad państwem wroga/neutralnym/dupnego sojusznika którego wszycy mają w dupie typu Polska. I taka obrona była by skuteczna. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Malcolm dnia Pon 6:56, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Panzer
Moderator
|
I bleble. Najważniejszy jest system naprowadzający antyrakiety, składający się z radarów, satelitów i innego badziewia. Dzięki temu można chociażby poznać kurs lotu pocisku, i dzięki wyczesanemu systemu naprowadzania go zestrzelić, baa, antyrakieta jest nawet w stanie odróżnić wabiki. Żydy umieją konstruować broń, nie bój się. Najważniejsze aby pocisk się nie rozlatywał w powietrzu, bo go antyrakieta nie dopadnie . Jak chcesz mieć dobrą rakietę balistyczną to powinna ona zmieniać trajektorię lotu na orbicie, posiadać głowice typu MIRV, mieć możliwość naprowadzania z satelity i jeszcze kilka innych pierdół o których zapomniałem ... Jedynie takie bajery ma Topol-M, a wierząc w poziom irańskiej techniki, to oni raczej czegoś takiego nie skonstruują. Co do broni jądrowej to ten pomysł wydaję się tak samo do dupy, jak dla Ciebie antyrakiety. Gdybym to ja byłbym odpowiedzialny za system antyrakietowy, to bym zaufał laserom lub plazmie.
|
||||||||||||||
|
Malcolm
Ciężkozbrojny
|
Wabiki to śmieszny pomysł, łatwy do rozpoznania więc nie nazwał bym tego "nawet". Widzisz przewagę rakiety nad przeciwrakietą? Silniki rakietowe mają olbrzymie przyspieszenia, ale nie można zignorować tego, że rakieta już ma tę swoją prędkość a przeciwrakieta dopiero się rozpędza. A druga sprawa to fakt, że przeciwrakieta musi trafić. Czyli musi podlecieć bardzo blisko rakiety, co jest bardzo trudne. Rakiecie natomiast wystarczy rozpoznanie przeciwrakiety i system zmiany trajektorii lotu. W rakiecie nikt nie siedzi, nie trzeba martwić się o przeciążenia . A teraz rozważamy przypadek w którym - tak jak mówisz - mieszkańców Iranu przerasta obsługa pralki a Żydzi lecą na marsa. Myślisz, że nie da się pozbyć się przeciwrakiet? 2 proste metody : zbudować wielką rakietę wystrzeliwującą przeciwrakietki przeciwko przeciwrakiecie (przeciwrakieta musiała by mieć program który musiał by rozróżnić rakiety i uciekać, a nawet jeśli by miał, to przeciwrakieta straciła by mnóstwo czasu). Druga metoda to wystrzelenie dużej ilości rakiet, nie muszą być świetne; a pośród nich rakiety właściwej z bombą atomową. System przeciwrakietowy mógłby sobie nie poradzić z wystrzeliwaniem wystarczających ilości przeciwrakiet. Oczywiście, to wszystko mogło by się okazać zbyt kosztowne dla Iranu, ale mówię o przewadze rakiety nad przeciwrakietami . System z bronią jądrową jest do dupy. To prawda. Jedyną jego zaletą była by skuteczność i łatwość wdrożenia(technicznie). Ale żadne ONZy by do tego na szczęście nie dopuściły.
No brawo . Ale nie zmienia to faktu, że najważniejszą elementem systemu antyrakietowego jest polityka zagraniczna . |
|||||||||||||||||
|
Pandzior
Zasłużony
|
Miałem coś na ten temat powiedzieć ale nie ma co . Też bym wolał zaufać laserom ... |
||||||||||||||||
|
Nowa wojna? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.