Ptasia grypa -

Głupota... Ja tam wolę kupować od Chłopów - jedyne kurczaczki mi z KFC smakują - palce lizać!
Co do śmierci to się nie boje, bo to cóż jest. No umre i co kurde ? Drugi raz już nie umrę...
W sumie raz się bałem, że umrę - szłem na murku zapory i tak się zachwiałem, że o mało nie spadłem Very Happy

...

Chodzi o to ,ze ja też sie nie boję ale rodzina będzie płakać po kogos śmierci z niej.

Nie boję się ptasiej grypy - "mormalny" wirus ginie już w 70˚C, ale jak ten zmutowany to nie wiem. Jak pierwszy raz były informacje o wirusie to rodzinka się masowo przestawiła na króliki. Zresztą u mnie się wiele mięsa nie je. Teraz, jak ta wiadomość spowszedniała znowu powracamy do drobiu <mniam!>
Śmierci się nie boję. To Bóg decyduje o przejściu do drugiego życia, więc nie ma się czego bać - co ma być to będzie. No chyba, że się uprzesz, nie ma nic trudnego w skoczeniu z 20 piętr... Ale o tym może kiedy indziej.

Zgadzam się Kacprze ale czy religi nie uczy ze samobójstwo to najcięższy z grzechów po porofanacji śiwętych symboli??

Exclamation

No tak. Ale to już czyjaś sprawa czy szanuje swojego Boga czy nie. A jak zabawia się Eucharystią na mszy to wiesz...

Samobójstwo nie zawsze jest grzechem. Jeśli jest spowodowane depresją lub chorobą psychiczną, to wtedy nie. Ale i tak nie zachęcam Wink

Fragment z Wikipedii:
W katolicyzmie samobójstwo jest grzechem, przez wieki uznawanym za grzech śmiertelny - skazujacy samobójcę na wieczne potępienie. W świetle nowych nauk Kościoła samobójcy mogą być dopuszczeni do zbawienia, gdyż samobójstwa są najczęściej wynikiem silnego stresu, depresji, lub innej choroby psychicznej.

No ale w innym przypaku jest grzechem samobójstwo ale na wiosnę to ptasia grypa przyleci tylko aby nie przyleciała plis nie przycelc.

Ja powiem szczerze, że u mnie w rodzinie jak mięso to Króliki lub Wołowina lub Kaczki. Kurczaki już spowszedniały - tylko skrzydła z grilla mógłbym jeść bez końca...

Eeeee... Turgon ja bym sobie nie mógł odmówić wołowinki w sosie, czy schabika Very Happy

, przecież to nie może spowszednieć.

Jeszcze odnośnie śmierci, to teraz można mówić, że się jej nie boi, lecz jak już stuknie 60-ątka to wtedy zaczyna się już inaczej o tym myśleć, czyż nie mam racji Smile

.

Jak 60-tka wogóle stuknie...
Nie no żart Cool

Jakby człowiek miałby się bać śmierci to by nie wychodził wogóle z domu. Fakt nawet w domu mógłby kopnąć w kalendarz jakby się np. dach zawalił. Także nie można być przewrażliwionym. Jak Cie już dopadnie śmierć to dopadnie... nie ma innego wyjścia...

No kazdu jest bohaterem az przyjdzie co do czego i wtedy siedzi jak trusia pod miotłą.
A Trugonie kaczki to też moga mieć ptasia grypę.Kaczki najprędzej mają bo przecież one wędruja.

Wysłany: Nie 13:36, 05 Mar 2006

Ha ! Już nie jesteśmy gorsi od Zachodu ! Nareszcie mamy własną ptasią grypę ! Póki co ptak ma wyktrytego wirusa H5 brak doniesien o niebezpiecznym dla ludzi N1

Wysłany: Nie 14:41, 05 Mar 2006

A wracając Turgonie do mięsa zaraźić sie możesz od zdechłego ptaka lub odchodów nie tylko od zakoażonego mięsa!!!!

Wysłany: Nie 16:13, 05 Mar 2006

PTASIA GRYPA W TORUNIU!!! OJCIEC DYREKTOR JEST ZAGROŻONY!!! Very Happy

Będzie dobrze, przeżyjemy. Jutro powiedzą Brytyjczycy, że to nie H5N1 i będzie ok Smile

Wysłany: Nie 16:25, 05 Mar 2006

Crux napisał:

PTASIA GRYPA W TORUNIU!!! OJCIEC DYREKTOR JEST ZAGROŻONY!!! Very Happy

Będzie dobrze, przeżyjemy. Jutro powiedzą Brytyjczycy, że to nie H5N1 i będzie ok Smile

Co ta za różnica, czy ten ptaszek miał H5N1, czy nie, skoro i tak na pewno w Polsce już jest, tylko nie zbadali, albo nie chcą poinformować; a jeżeli nie ma, to niedługo będzie.