 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Kacper
Moderator

Dołączył: 18 Gru 2005 |
Posty: 873 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 12:08, 12 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Hm, nie do końca Bóg może ukarać człowieka teraz lub po śmierci. Tak samo może nagrodzić go na ziemi lub po śmierci.
Przykład: człowiek, który czynił zło przez całe życie, ale raz zdobył się na dobry uczynek - jak to rozwiązać? Przecież nie może pójść do nieba. Ale sprawiedliwość Boża musi być. Więc? Powiedzmy, nagrodził go za to na ziemi wspaniałą żoną, ale za resztę uczynków pójdzie do piekła.
Jeżeli już musimy roztrząsać tak IMO błahą kwestię, czy to człowiek sam się skazuje czy Bóg go skazuje za zło, to w moim rozumieniu człowiek z szatańskiej pokusy czyni zło, Bóg go "skazuje". Nie jest to dobre określenie, bo człowiek dopóki żyje na ziemi, nie jest ani przez chwile ostatecznie "skazany" na potępienie. Nawet poganin czy inny niewierny.
|
Ostatnio zmieniony przez Kacper dnia Sob 12:09, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Glazus
Szlachcic

Dołączył: 08 Maj 2007 |
Posty: 300 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 13:58, 12 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Ojj nieładnie. Błahą kwestię? Nie bardzo.
Jak ktoś czytał "Bez pożegnania" (H. Cobena - tą i wszystkie inne jego książki polecam ) to na pewno pamięta wypowiedź jednego z bohaterów, który przez całą książkę był lansowany na zło wcielone. Ale po różnych perypetiach wyszła jego bardzo ludzka twarz. I jego kwestia "(...) bo ty byś chciał wsadzić dobrych facetów do jednego worka, a złych do drugiego, ale tak się nie da, to się nie sprawdza" (czy jakoś tak, cytowałem z pamięci) - owymi workami może być niebo i piekło. No i właśnie - tak się nie da.
Przykład chociażby Leona Zawodowca, którego dobre serce oglądając film dostrzegł chyba każdy. No ale mimo to był zawodowym mordercą. W rzeczywistości również się zdarzają ludzie o niepewnej postawie moralnej. Cóż, zawsze jeszcze pozostaje czyściec, o którym jednakże o ile mi wiadomo w Biblii nie ma nawet wzmianki (jeżeli się mylę to proszę o stosowny cytat z Biblii wraz z namiarami).
No i pozostaje sprawa życia wiecznego. Załóżmy że X zakochał się w Y, ożenili się i byli very happy razem, a ewentualna rozłąka byłaby dla obojga bardzo bolesna. No i razu pewnego umierają - Y idzie do nieba, a X do piekła (nawet pasuje do tego co napisał Kacper ). Gdzie to ich wieczne szczęście się podzieje? Zwłaszcza, że ponoć Ci z nieba będą mogli zobaczyć męki tych z piekła.
I tu też nawija się kwestia osób, które po śmierci żony/męża ponownie się ochajtały.
Hmm...? ;>
|
|
 |
 | |  |
Kacper
Moderator

Dołączył: 18 Gru 2005 |
Posty: 873 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 14:30, 12 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
"(...) bo ty byś chciał wsadzić dobrych facetów do jednego worka, a złych do drugiego, ale tak się nie da, to się nie sprawdza" (czy jakoś tak, cytowałem z pamięci) - owymi workami może być niebo i piekło. No i właśnie - tak się nie da. | Tak się nie da z ludzkiego punktu widzenia, i dlatego to Bóg będzie sie tym zajmował a nie człowiek - który dostał przestrogę "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą i taką miarą jak wy mierzycie wam odmierzą." (Mt 7, 1-2)
No i pozostaje sprawa życia wiecznego. Załóżmy że X zakochał się w Y, ożenili się i byli very happy razem, a ewentualna rozłąka byłaby dla obojga bardzo bolesna. No i razu pewnego umierają - Y idzie do nieba, a X do piekła (nawet pasuje do tego co napisał Kacper ). Gdzie to ich wieczne szczęście się podzieje? Zwłaszcza, że ponoć Ci z nieba będą mogli zobaczyć męki tych z piekła. | Mówiąc "wieczne szczęście" masz na myśli miłość tych ludzi, rozumiem? To przecież nie jest żadne wieczne szczęście Śmierć przerwie ich szczęście, jak każde inne ziemskie przyjemności (zresztą mówi o tym tekst przysięgi małżeńskiej - Ja, N. (...) cię nie opuszczę aż do śmierci (...) ). Prawdziwe wieczne szczęście polega na oglądaniu Boga w niebie.
kwestia osób, które po śmierci żony/męża ponownie się ochajtały. | Mają prawo ponownie wziąć ślub, i co?
Cóż, zawsze jeszcze pozostaje czyściec, o którym jednakże o ile mi wiadomo w Biblii nie ma nawet wzmianki (jeżeli się mylę to proszę o stosowny cytat z Biblii wraz z namiarami). | Zdaje się, że w Piśmie nie ma ani słowa o czyśćcu, prawda? Na szczęście, w przeciwieństwie do protestanckiej herezji (głoszącej tezę "Sola scriptura" - "Tylko Pismo") Kościół głosi, że nie tylko Pismo jest źródłem wiary, ale i równoważna mu Tradycja Kościoła. A w nauczaniu papieży oraz ojców i doktorów Kościoła z pewnością jest niejedna wzmianka o czyśćcu. 
|
Ostatnio zmieniony przez Kacper dnia Sob 14:31, 12 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Glazus
Szlachcic

Dołączył: 08 Maj 2007 |
Posty: 300 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 15:45, 12 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
- i do tego dąży każdy dobry katolik? O kurna... Dobrze, że się z tego wypisałem, bo niezbyt zachęcająco to brzmi
Po prostu nie wyobrażam sobie egzystowania w jakiejkolwiek postaci wybywając się w pełni z człowieczeństwa - a tak przedstawiłeś mi życie wieczne. Już wolę wersję Panzera.
Tak się nie da z ludzkiego punktu widzenia, i dlatego to Bóg będzie sie tym zajmował a nie człowiek - który dostał przestrogę "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą i taką miarą jak wy mierzycie wam odmierzą." (Mt 7, 1-2) |
Tak, tak, to że Bóg jest nie do pojęcia dla naszego małego nic nie kumającego móżdżku wiemy już od dawna. Ale proszę Cię, odrzuć taki argument w trakcie dyskusji, bo staje się ona bez sensu i faktycznie zaczyna przypominać walenie głową w mur. Jako taki podział na dobrych/złych (czyli tych co do nieba i tych co do piekła) NIGDY nie będzie sprawiedliwy, bo się takiego podziału zrobić po prostu nie da. Over.
Mają prawo ponownie wziąć ślub, i co? |
Jeszcze raz przeczytaj mojego posta i przestań cytować wyrwane z kontekstu zdania. Bo te jest nie fair i ogólnie bardzo brzydkie. A i jak się po całości czyta to i sens pytania/zdania łatwiej uchwycić, wiesz?
Zdaje się, że w Piśmie nie ma ani słowa o czyśćcu, prawda? Wink Na szczęście, w przeciwieństwie do protestanckiej herezji (głoszącej tezę "Sola scriptura" - "Tylko Pismo") Kościół głosi, że nie tylko Pismo jest źródłem wiary, ale i równoważna mu Tradycja Kościoła. |
Przy czym nie wszystko z Biblii jest przestrzegane. A wiesz, na onecie (bodajże) był nawet taki artykuł kiedyś, jak pewien ateista chciał sprawdzić, jak to jest żyć wedle WSZYSTKICH zaleceń Biblii. Niestety. Okazało się to nie możliwe, więc wybrał tylko kilka z kilkuset, a i tak było ciężko.
Jeżeli ktoś poczuł się urażony treścią mojego posta, to trudno. Nie taki miałem zamiar - a ten ktoś może się wyżalić komukolwiek chce - byle nie mi 
|
|
 |
 | |  |
Kacper
Moderator

Dołączył: 18 Gru 2005 |
Posty: 873 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 16:23, 12 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Glazus napisał: | - i do tego dąży każdy dobry katolik? O kurna... Dobrze, że się z tego wypisałem, bo niezbyt zachęcająco to brzmi
Po prostu nie wyobrażam sobie egzystowania w jakiejkolwiek postaci wybywając się w pełni z człowieczeństwa - a tak przedstawiłeś mi życie wieczne. Już wolę wersję Panzera. | Zdjęcie mózgu też nie wygląda miło ani zachęcająco, ale wszyscy cenią ten ważny organ
Ech, to tak wygląda z ludzkiego punktu widzenia, a ja staram sie to maksymalnie uprościć pisząc... Poczytaj Pismo, to będziesz miał profesjonalną wizję życia wiecznego
Tak, tak, to że Bóg jest nie do pojęcia dla naszego małego nic nie kumającego móżdżku wiemy już od dawna. Ale proszę Cię, odrzuć taki argument w trakcie dyskusji, bo staje się ona bez sensu i faktycznie zaczyna przypominać walenie głową w mur. | Będzie to trudne, gdyż równie dobrze ja mógłbym cię prosić, żebyś przestał uważać rozum za jedyne źródło poznania. Zrobisz to dla mnie? Bo jak nie, to dyskusja byłaby niczym walenie głową w mur... ;P
Jako taki podział na dobrych/złych (czyli tych co do nieba i tych co do piekła) NIGDY nie będzie sprawiedliwy, bo się takiego podziału zrobić po prostu nie da. Over. | No widzisz, ja mam się wyrzec jakiejś prawdy dla dobra dyskusji, a Ty właśnie ogłaszasz prawdę bezwzględna, której nic nie zmieni No ale dobrze. Przyjmuję. Taki podział faktycznie nigdy nie będzie sprawiedliwy - na ziemi.
Mają prawo ponownie wziąć ślub, i co? |
Jeszcze raz przeczytaj mojego posta i przestań cytować wyrwane z kontekstu zdania. Bo te jest nie fair i ogólnie bardzo brzydkie. A i jak się po całości czyta to i sens pytania/zdania łatwiej uchwycić, wiesz? |
No spoko, ale właśnie nie do końca zrozumiałem
A wiesz, na onecie (bodajże) był nawet taki artykuł kiedyś, jak pewien ateista chciał sprawdzić, jak to jest żyć wedle WSZYSTKICH zaleceń Biblii. Niestety. Okazało się to nie możliwe, więc wybrał tylko kilka z kilkuset, a i tak było ciężko. | Wystarczy 10 przykazań . Poza tym, Biblię trzeba pojmować przez pryzmat tamtych czasów i interpretację, a nie na każde słowo na ślepo ("Sola Scriptura"). Pismo św. to nie instrukcja do pralki.
Jeżeli ktoś poczuł się urażony treścią mojego posta, to trudno. Nie taki miałem zamiar - a ten ktoś może się wyżalić komukolwiek chce - byle nie mi  | Luzik 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 20 z 21
|
|
|
|  |